Nie oszukuj się, po latach i tak Cię dopadnie. Będzie ścigać Cię w myślach, mimo że próbujesz uwierzyć, że „to nie ma sensu”. Przecież na pewno by nam nie wyszło. Wszyscy dookoła próbowali Cię przekonać, że to tylko dziecinne zauroczenie. Że to, co czujesz, jest ulotne i nietrwałe. Że to tylko głupie szczeniackie podrygi. Zwyczajny summer fling. Jest rok 2018, a Ty wciąż oglądasz wspólne zdjęcia, czytasz wpisy z pamiętnika. Rozmyślasz nad utraconą wspólną przyszłością. Nostalgia, niespełnione marzenia, a może łza w kącie oka. Przypominasz sobie pierwszą randkę i nieśmiałe spotkania po szkole. Te niezliczone wspólnie spędzone chwile, które miały wpływ na to, jakim jesteś teraz człowiekiem. Przypominasz sobie swoją determinację, kiedy okazało się, że nie macie dla siebie już tak dużo czasu jak kiedyś. W końcu sięgasz pamięcią do bolesnego momentu rozstania – w złości, w bólu, z żalem. Myślisz – co by było gdyby. Co by było, gdybym nie porzuciła swojej dzieci